Pages in topic: < [1 2 3 4 5 6 7 8 9 10] > | Off topic: Co czytacie? Thread poster: Agnieszka Hayward (X)
| Olga Karp Local time: 22:53 English to Polish
PAS wrote: @ola1 - Za moich czasów w liceum (częściowo w Polsce - 1980-83) to Gry w Klasy nikt u mnie nie czytał. Borgesa czytało się za to. No ale dzięki. Nie wiem tylko jeszcze, którym kluczem to wziąć. P.A.S. moje liceum też w latach 80 a Cortazara zawdzięczaliśmy Pani od polskiego, która stwierdziła, że jego opowiadania będą dla nas "obowiązkową lekturą" (organizowała nam zbiorowe ich czytanie) i z całego serca wielkie dzięki Jej za to; ciekawe co obecnie w wieku licealnym "się czyta" (i czy się czyta); ze znajomymi często dziekujemy za ten okres "durny, chmurny i snobistyczno-intelektulany" bo przetrawiliśmy w tym okresie dzieła kalibru, na który prawdopodobnie wiekszość z nas nie miałaby obecnie siły ola
[Edited at 2006-09-06 20:38] | | |
Kończę akurat "Podróże z Herodotem" Ryszarda Kapuścińskiego. Podróżuję w metrze, w wannie, przed snem, na stojąco, na leżąco i kiedy się tylko da. A jeśli chodzi o letnie lektury to polecam "Dom nad rozlewiskiem" Małgorzaty Kalcińskiej, gruba książka i fajna. Tylko za dużo opisów kulinarnych, ciągle głodna byłam... | | | fantastykę, klasykę | Sep 7, 2006 |
W zależności od humoru. Na czytanie mam trochę czasu, bo jestem zapalonym fajczarzem, a nic tak nie pasuje do codziennej fajki jak dobra książka. Poza tym z telewizji oglądam wyłącznie "szkło kontaktowe", więc nie mam dodatkowego zjadacza czasu. Fantastykę (uwielbiam wydawnictwo Fabryka Słów), oczywiście Pratchetta i całą masę różnej maści fantasy z Robertem Jordanem na czele. Poza tym lubię klasykę, szczególnie z okresu międzywojni... See more W zależności od humoru. Na czytanie mam trochę czasu, bo jestem zapalonym fajczarzem, a nic tak nie pasuje do codziennej fajki jak dobra książka. Poza tym z telewizji oglądam wyłącznie "szkło kontaktowe", więc nie mam dodatkowego zjadacza czasu. Fantastykę (uwielbiam wydawnictwo Fabryka Słów), oczywiście Pratchetta i całą masę różnej maści fantasy z Robertem Jordanem na czele. Poza tym lubię klasykę, szczególnie z okresu międzywojnia (Hemingwaya uważam za wzór nowoczesnej stylistyki użytkowej) i literaturę dziewiętnastowieczną. Nie przeczę, że niezawsze mam ochotę na zagłębianie się w kwiecisty styl Tołstoja, ale jak już mam, to bardzo mnie podnoszą na duchu dobrze napisane książki. ▲ Collapse | | | Każdy lubi to co lobi | Sep 7, 2006 |
PAS wrote: Ciekawe, bo ja Diunę pierwszy raz czytałem jakoś pod koniec liceum czy na początku studiów i wtedy była po prostu nudnawa. Teraz jest nie tylko nudnawa, ale widzę jeszcze te banały, których nie zauważałem będąc szczenięciem. Może czegoś nie wiem? Może po prostu mamy inne gusta albo inne rzeczy są dla nas "banałami". | |
|
|
Agnieszka Hayward (X) Poland Local time: 22:53 German to Polish + ... TOPIC STARTER Kochani! Dzięki za tak wspaniały odzew! | Sep 11, 2006 |
coś mi się wykrzaczyło... czytajcie post poniżej. dzięki za wyrozumiałość
[Edited at 2006-09-11 01:06] | | | Agnieszka Hayward (X) Poland Local time: 22:53 German to Polish + ... TOPIC STARTER czytanie.... | Sep 11, 2006 |
bagadomska wrote: Marinina też mi się dobrze czytała na wakacjach, tak jak Tygru; z tego typu literatury polecam - tym, którzy go jeszcze nie odkryli - Henninga Mankella. no... od Mankella jestem fizycznie uzależniona... powieści, znaczy się, nie autora w październiku ma się ukazać kolejny Mankell po polsku... doczekać się nie mogę... mniam! Lucyna Długołęcka wrote: Internet to nieprzebrane źródło wiedzy i wszelkich uciech okołoliterackich, więc zwykłych książek czytam coraz mniej, tym bardziej że swego czasu byłam prawdziwym molem książkowym (są jeszcze takie mole?). No... ja jestem takim molem właśnie. I muszę mieć książkę papierową przed nosem (taki mój fetysz papierowy!). Doceniam dobrodziejstwo Internetu, ale książka MUSI być na papierze... czytałam kilka pozycji na ekranie... dla mnie to nie to samo. Aczkolwiek - kiedyś, siedząc po kilkanaście godzin dziennie u klienta nad tłumaczeniem okrutnie okrutnym - w przerwach zaczęłam na ekranie czytać, a potem drukowałam sobie z netu kolejne strony mojej ukochanej "Przemiany" Kafki i czytałam w przerwach na fajka. Coż za inna percepcja znanego od lat utworu! Bo trzeba było 4 piętra w dół zejść i na mrozie siarczystym stać. Ech, z tkliwością wspominam. I tym optymistycznym... niech duch czytelniczy w narodzie nie zamiera! Dzięki za szybki i szeroki odzew. I za kilka nowych pomysłów... Pozdrawiam spod upiornego dedlajna A PS: Książek mam na czytanie non-stop przez najbliższe 20 lat. Więc może tak wcześniejsza emerytura? Bo MUSZĘ je wszytkie przeczytać, a wciąż wychodzą nowe, godne uwagi!
[Edited at 2006-09-11 01:05] | | |
"Morderca bez twarzy" Henninga Mankella - niezłe. Realistycznie opisana praca policji. Odetchnąłem z ulgą, gdy sie okazało, że to nie Polacy byli zabójcami "Duchy w mieście Breslau" - ciekawsze od "Mordercy...". Najlepsze są szczegóły rzeczywistości z tamtego czasu: studnia i kibel w w podwórku, kalesony i kapelusz jako elementy ubrania w środku lata, wozy konne, egzema na szyi, jedzenie przechowywane za... See more "Morderca bez twarzy" Henninga Mankella - niezłe. Realistycznie opisana praca policji. Odetchnąłem z ulgą, gdy sie okazało, że to nie Polacy byli zabójcami "Duchy w mieście Breslau" - ciekawsze od "Mordercy...". Najlepsze są szczegóły rzeczywistości z tamtego czasu: studnia i kibel w w podwórku, kalesony i kapelusz jako elementy ubrania w środku lata, wozy konne, egzema na szyi, jedzenie przechowywane za oknem... I zapachy opisywane tak, że aż nos wykręca. ▲ Collapse | | | Agnieszka Hayward (X) Poland Local time: 22:53 German to Polish + ... TOPIC STARTER
Andrzej Mierzejewski wrote: "Morderca bez twarzy" Henninga Mankella - niezłe. Realistycznie opisana praca policji. Odetchnąłem z ulgą, gdy sie okazało, że to nie Polacy byli zabójcami ja też! "Duchy w mieście Breslau" - ciekawsze od "Mordercy...". Najlepsze są szczegóły rzeczywistości z tamtego czasu: studnia i kibel w w podwórku, kalesony i kapelusz jako elementy ubrania w środku lata, wozy konne, egzema na szyi, jedzenie przechowywane za oknem... I zapachy opisywane tak, że aż nos wykręca.
Nie wiem, czy Krajewski jest ciekawszy od Mankella. Na pewno jest inny. Osobiście czołobitnie uwielbiam Krajewskiego za wskrzeszenie, acz boleśnie szczegółowe, pamięci dawnego Wrocławia... ... miasta, w którym się zakochałam (haha, i w samym mieście, i tam w Kimś). Poza "Widmami w mieście Breslau" (chyba o tę pozycję Ci chodzi?), które są bodaj 3. częścią opowieści, Krajewski napisał jeszcze "Śmierć w Breslau", "Koniec Świata w Breslau" oraz najnowszą - "Festung Breslau". "Festung" na razie czeka na swą kolej, przeczytam, jak skończę tłumaczenie-olbrzyma. Pozostałe - wyżej wymienione - powieści polecam z czystym sercem. Najlepiej je czytać TAM. Klimatyczne niepomiernie. Niech żyje Wrocław!
[Edited at 2006-09-24 23:51] | |
|
|
Agnieszka Hayward (X) Poland Local time: 22:53 German to Polish + ... TOPIC STARTER
[quote]Andrzej Sawicki wrote: PAS wrote: Stephen King, którego (przyznaję bez bicia) dopiero poznaję. nie wiem, od której książki Kinga masz zamiar zacząć z nim znajomość.... Osobiście polecam "Worek kości", "Bezsenność", i oczywistości - "Skazani na Shawshank", "Zieloną milę". Tak na początek. Miłego czytania! Aha, jak zaczniesz od "Misery", zwłaszcza w tłumaczeniu Roberta P. Lipskiego, to stracisz cały smak na Kinga. Z daleka od "tłumaczeń" tego tłumoka. Jak "Misery", to tylko w oryginale. Chyba, że wyszło już porządne tłumaczenie. Swoją drogą, jeżeli Ci nie daleko na Natolin, to chętnie Cię "zakinguję". Mam całą półkę Kinga. Chętnie pożyczę. Pozdrawiam tym razem nieczytająco - dedlajn bardzo dedli. | | | PAS Local time: 22:53 Polish to English + ... Czy to jakiś skrót myślowy? | Sep 25, 2006 |
[quote]tygru wrote: [quote]Andrzej Sawicki wrote: PAS wrote: Stephen King, którego (przyznaję bez bicia) dopiero poznaję. 1. Kiedy ja napisałem, że dopiero poznaję Stephena Kinga??!! 2. Ja bez bicia to się rzadko do czegoś przyznaję... Stephen King to nie moja sfera, choć czytałem "Salem's Lot" i nawet była całkiem bojąca ta książeczka. No i czytałem Bachmana rzeczy, które całkiem owszem - "The Running Man" - zupełnie inne od dziecinnego filmu z gubernatorem-terminatorem i "The Long March" też mnie wciągnęło. Z horror-fantasy to H.P. Lovecraft jest dobry i Clive Barker. Teraz w autobusie czytam "Imajica". Paweł | | |
PAS wrote: 1. Kiedy ja napisałem, że dopiero poznaję Stephena Kinga??!! To ja pisałem. Czyżby kolejny imiennik? Miło poznać. Kinga kupiłem zbiór minipowieści Different Seasons w tłumaczeniu na Zbigniewa Królickiego, w tym wydaniu jako Cztery pory roku. Z polecanych są Skazani na Shawshank, poza tym Zdolny uczeń, Ciało i Metoda oddychania. Aha, do Natolina mam póki co bardzo daleko. Brak samochodu ma swoje wady. | | | PAS Local time: 22:53 Polish to English + ...
Andrzej Sawicki wrote: Czyżby kolejny imiennik? Miło poznać. "A" w PASie to Andrzej, ale "P" jak "Paweł". Z tymi Kingami to coś Agnieszce się poprzeklejało chyba. Paweł | |
|
|
No na takie dictum... | Sep 26, 2006 |
tygru wrote: Andrzej Mierzejewski wrote: "Morderca bez twarzy" Henninga Mankella - niezłe. Realistycznie opisana praca policji. Odetchnąłem z ulgą, gdy sie okazało, że to nie Polacy byli zabójcami ja też! "Duchy w mieście Breslau" - ciekawsze od "Mordercy...". Najlepsze są szczegóły rzeczywistości z tamtego czasu: studnia i kibel w w podwórku, kalesony i kapelusz jako elementy ubrania w środku lata, wozy konne, egzema na szyi, jedzenie przechowywane za oknem... I zapachy opisywane tak, że aż nos wykręca. Nie wiem, czy Krajewski jest ciekawszy od Mankella. Na pewno jest inny. Osobiście czołobitnie uwielbiam Krajewskiego za wskrzeszenie, acz boleśnie szczegółowe, pamięci dawnego Wrocławia... ... miasta, w którym się zakochałam (haha, i w samym mieście, i tam w Kimś). Poza "Widmami w mieście Breslau" (chyba o tę pozycję Ci chodzi?), które są bodaj 3. częścią opowieści, Krajewski napisał jeszcze "Śmierć w Breslau", "Koniec Świata w Breslau" oraz najnowszą - "Festung Breslau". "Festung" na razie czeka na swą kolej, przeczytam, jak skończę tłumaczenie-olbrzyma. Pozostałe - wyżej wymienione - powieści polecam z czystym sercem. Najlepiej je czytać TAM. Klimatyczne niepomiernie. Niech żyje Wrocław! [Edited at 2006-09-24 23:51] Festung Breslau - super, tylko na bardzo krótko wystarcza, bo się leci... A Mock, jak zawsze nie zawodny. No to pozdrawiam z Wrocławia wszystkich | | |
właśnie mam trochę więcej wolnego i mogę trochę nadrobić czytelnicze zaległości. Wzięłam się właśnie za Moje sekretne życie Salvadora Dali i Lucky Alice Sebold. Obie zapowiadają się bardzo ciekawie
[Edited at 2006-10-02 20:47] | | | Hanna Burdon United Kingdom Local time: 21:53 English to Polish + ... Ja też lubię papier | Oct 5, 2006 |
Piotr Jańczuk wrote: Jakiś czas temu wprowadziłem system EN-PL-DE, który bardzo sobie chwalę. Ja też kiedyś próbowałam stosować system EN-PL, ale niestety książki EN zawsze są pilniejsze, więc czytam ich więcej. Czytam niestety mniej, niż bym chciała, czasem w ciągu miesiąca udaje mi się tylko jedną książkę przeczytać. Skutek uboczny posiadania dwójki małych dzieci i pracy po nocach. Ale udało mi się ostatnio przeczytać "Krakowską żałobę" Moniki Piątkowskiej, bardzo dobra książka. W ogóle mam ostatnio dobrą passę; po angielsku trafiłam na Salley Vickers - "Mr Golightly's Holiday", fantastyczna. Piotr Jańczuk wrote: Nie umiem natomiast czytać z ekranu. Gdy tylko zaczynam czytać coś dla siebie zaraz włącza mi się tryb multitaskingu, zaczynam sprawdzać pocztę, zmieniać muzykę, odświeżać Proza itp. A poza tym męczy mnie to i nie za bardzo przyswajam treść, ale to może być skutek podzielonej uwagi. Może nie że nie umiem, ale bardzo nie lubię. To chyba takie uwarunkowanie: komputer = praca, łóżko = przyjemność. Niedawno przeprowadziliśmy się do większego domu, dzięki czemu moja młodsza córka nie musi już spać w naszej sypialni, dzięki czemu ja mogę czytać wieczorami! Jak akurat nie ma nic do roboty, czyli za rzadko. | | | Pages in topic: < [1 2 3 4 5 6 7 8 9 10] > | To report site rules violations or get help, contact a site moderator: You can also contact site staff by submitting a support request » Co czytacie? Trados Studio 2022 Freelance | The leading translation software used by over 270,000 translators.
Designed with your feedback in mind, Trados Studio 2022 delivers an unrivalled, powerful desktop
and cloud solution, empowering you to work in the most efficient and cost-effective way.
More info » |
| Anycount & Translation Office 3000 | Translation Office 3000
Translation Office 3000 is an advanced accounting tool for freelance translators and small agencies. TO3000 easily and seamlessly integrates with the business life of professional freelance translators.
More info » |
|
| | | | X Sign in to your ProZ.com account... | | | | | |